Czy słuchać, a słyszeć oznacza to samo? ABC umiejętności słuchania

3812
0
UDOSTĘPNIJ

Komunikacja ma dwie składowe – umiejętność mówienia oraz umiejętność słuchania. O ile ta pierwsza nie stanowi dla nas żadnej trudności, to ta druga nieraz jest poważnym wyzwaniem. A jak wiadomo kluczowym elementem skutecznego porozumiewania się jest właśnie umiejętność słuchania. Badania mówią, że w trakcie słuchania zapamiętujemy zaledwie 10% przekazywanych informacji. To nie zwykle mało. Czy chciałbyś, aby rozmówca, z twojej wypowiedzi zapamiętał jedynie 10%?

Słuchanie nie jest jednoznaczne z tym, że wiemy co mówi partner rozmowy, a zatem słuchać można określi na dwóch wymiarach: słyszę, lecz nie rozumiem oraz słyszę i rozumiem. Na podstawie tych rozbieżności powstał termin „słuchania aktywnego”, czyli takiego w którym nie tylko wykorzystuję zmysł słuchu, do słyszenia wyrazów ale także aktywnie analizuję kierowane do mnie komunikaty.

Na aktywne słuchanie składa się kilka komponentów:

  • parafrazowanie – to powtórzenie wypowiedzi rozmówcy, przy użyciu podobnych słów, ale mniejszej ich liczby. Dzięki użyciu parafrazy, pokażemy partnerowi jak rozumiemy wypowiadane przez niego słowa, damy sobie czas na przemyślenia oraz uporządkujemy rozmowę.
  • utrzymywanie kontaktu wzrokowego – prowadząc rozmowę zaleca się kierowanie wzroku w obrębie twarzy partnera. Patrząc komuś w oczy fokusujemy swoją uwagę i możemy skoncentrować się na rozmówcy i wypowiadanych przez niego komunikatach.
  • stosowanie pauz – ta cecha aktywnego słuchania to niestety rzadkość. Można wręcz powiedzieć, że generalnie boimy się i nie lubimy ciszy, staramy się ją zastąpić nawet kłopotliwym: yyyy, eeee. Natomiast okazuje się, że pauza jest bardzo użyteczna, pozwala zebrać myśli, a przede wszystkim podkreśla znaczenie tego, co zostało powiedziane. Co więcej momenty ciszy skłaniają do refleksji i dodatkowych przemyśleń wypowiedzianych wcześniej słów.
  • potakiwanie, zadawanie pytań – te elementy świadczą o tym, że słuchasz rozmówcy i jesteś zainteresowany.
  • chęć spojrzenia na świat oczami rozmówcy – jeśli ktoś do nas mówi to zapewne chce przekazać informację i zaprosić do swojego świata. Skupiając się tylko na swoich przemyśleniach i hipotezach nie będziemy potrafili wejść w sposób myślenia rozmówcy.

Najczęściej nie słyszymy sensu komunikatu przekazywanego przez partnera rozmowy, ponieważ chwytamy się słówek, a także zastanawiamy się nad kontrargumentem. Pamiętaj, że nie tyle ważne jest słyszeć, co słuchać, co druga strona chce Ci przekazać. Bardzo często wpadamy w pułapkę szufladkowania, zapominając o tym, że każdy jest inny. Szufladkując nie słuchamy, bo jesteśmy święcie przekonani o słuszności swoich racji. Jest to tak zwane słuchanie konwersacyjne, okazuje się, że najczęściej stosowane w życiu. Prowadzone przez nas codzienne rozmowy polegają na słuchaniu, mówieniu i myśleniu niestety nie zawsze o tym co mówi rozmówca. W trakcie słuchania konwersacyjnego skupiamy się tylko powierzchownie na osobie mówiącej i na jej słowach.

Warto też podkreślić to, że w dobie dobrego dostępu do informacji słuchanie nie jest modne. Żyjemy szybko i na wiele rzeczy po prostu niestarcza czasu, a zatrzymanie się na chwilę i posłuchanie ze zrozumieniem rozmówcy, sprawia wrażenie działania zbyt pasywnego, mało dynamicznego, czegoś antagonistycznego w stosunku do np. ideału decyzyjnego managera. Przecież o wiele szybciej można podjąć decyzję w oparciu o informacje, które już się posiada i „czuje”, bez słuchania innych. Postępując w ten sposób, omija się jednak wiele ważnych szczegółów i traci możliwość uzyskania pełnego obrazu sytuacji, przede wszystkim widzianej z różnych punktów widzenia. Potrzeba czasu, by dobrze usłyszeć i zrozumieć to, co mają do powiedzenia osoby wokół nas. Praca ta bardzo się opłaca, ale jej owoce widać dopiero po dłuższym czasie.

KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here